sambucus

Jak co roku, dwudziestego pierwszego kwietnia, również i tym razem miały miejsce odwiedziny. Każdy, kto ma ponad dwadzieścia jeden lat spotkał wczoraj we śnie odpowiednie bóstwo. Zielonookich odwiedziła Andlat, niebieskookich Tasuna, brązowo- i czarnookich Delja. Osoby o mieszanych tęczówkach spotkały kilka z nich. Tym razem oprócz typowych błogosławieństw, otrzymaliśmy dodatkowo token znaczenia, który ma wskazywać dalszą ścieżkę w życiu, być drogowskazem i przypominać o tym co ważne. Dla niektórych było to słowo, dla innych: figurka, talizman, zwierzę, nowy samochód. Ja otrzymałem krzew. Właściwie to dostałem jedynie łacińską nazwę: Sambucus Momenti i teraz tak się zastanawiam dlaczego zakpiono sobie ze mnie w ten sposób. Dlaczego drogowskazem, hasłem przewodnim na resztę życia jest dla mnie Bez Znaczenia?

Dodaj komentarz